- Posty: 1195
- Otrzymane podziękowania: 30
Zimowe naprawy i serwis motocykla
- mareksztum
- Wylogowany
- Klubowicz
- Kwiaty wiązanki rośliny
Less
Więcej
5 lata 2 miesiąc temu #16414
przez mareksztum
Please Zaloguj or Zarejestruj się to join the conversation.
- Mariusz
- Wylogowany
- Klubowicz
Less
Więcej
- Posty: 399
- Otrzymane podziękowania: 78
4 lata 2 tygodni temu - 4 lata 2 tygodni temu #17472
przez Mariusz
Replied by Mariusz on topic Zimowe naprawy i serwis motocykla
Z cyklu zimowy serwis motocykla.....
Sezon zimowy długi ... jeszcze trwa co widać za oknem (o zgrozo ) więc i czasu było / jest sporo na dłubanie przy moto .. czyli przyjemności przy maszynie ciąg dalszy nie możesz jeździć, ale możesz dłubać
Jak wiecie po moim małym szlifie w Zakopcu okazało się że jeden z gmoli zerwał się z uchwytów i wbił do środka moto dziurawiąc airboxa, więc ....
dawno dawno temu... zabrałem się za wyciąganie airboxa ... ile mięsa przy tym się rzuciłem to tylko ja wiem.. musiałem robić czasami kilka dni przerwy żeby przypadkiem nie złapać jakieś metalowej pały i się nie wyżyć np napierda.... w moto gdzie popadnie... dziadostwo nie chciało się dać wydostać. Wyszło po demontażu : króćców ssących, gaźników, alternatora .
Gdy już go wydłubałem moto wyglądało tak:
W między czasie, z racji że upadek wymusił w podróży zmianę kierunkowskazów z przodu, znalazłem drugą parę (bo uznałem że nie są brzydsze od oryginałów i zabrałem się za wymianę z tyłu:
:
Jak już miałem tak wszystko rozebrane ( a nie znam historii serwisowej moto) to pomyślałem ze szkoda nie zabrać się za odszczurzanie gaźników , krótka piłka i długo zbierania info co jak i gdzie i gaziore na stół
Jako totalny laik (ale za to uparty) podszedłem do tematu tak... foto relacja i białe szmatki ... czyli .. jak rozkręcasz tak skręć tylko w odwrotnej kolejności.... i żeby coś nie zostało przypadkiem
Zajrzenie do wnętrza gaźników miałem taki widok :
Natomiast wszystkie membrany jak sztuki nówki więc czyszczenie i efekt taki:
Ogólnie składać pierwszy gaźnik - a robiłem po kolei a nie wszystkie na raz - musiałem dwa razy , bo oczywiście zostały części... ale rozbierając kolejne już popatrzyłem co i jak.
Efekt całej operacji był taki, że po złożeniu wszystkiego moto odpaliło ... od strzała :D:D Odpaliło na aku od auta, bo oczywiście ładować przez zimę się nie chciało i ... trzeba było kupić nowe aku ... lenistwo boli
No dobra.. czyszczenie gaźników zrobione to teraz wypadałoby zrobić synchronizację, tylko ... co to jest ta synchronizacja ?? : :S
No to dawaj w neta i szukamy ... i tak tym sposobem wykminiłem własnej roboty Wakuometr, który kosztował mnie bagatela ... 24 ziko
Kombinowania trochę było ... musiałem nawet igły w aptece kupić i wepchnąć do każdego przewodu, żeby zmniejszyć przepustowość do minimalnej. Hehe. za pierwszym razem wlałem do węży zabarwioną wache od piły łańcuchowej, ale gaźniki zassały wszystko w momencie a moto tylko przepaliło olej i puściło niebieski dym
Następnie przerobiłem moje WAKU , dałem dłuższe przewody (bez łączników - bo dochodziło w nich lewe powietrze) i wlałem do środka olej - motul oczywiście (jakby to miało jakiekolwiek znaczenie )
Sezon zimowy długi ... jeszcze trwa co widać za oknem (o zgrozo ) więc i czasu było / jest sporo na dłubanie przy moto .. czyli przyjemności przy maszynie ciąg dalszy nie możesz jeździć, ale możesz dłubać
Jak wiecie po moim małym szlifie w Zakopcu okazało się że jeden z gmoli zerwał się z uchwytów i wbił do środka moto dziurawiąc airboxa, więc ....
dawno dawno temu... zabrałem się za wyciąganie airboxa ... ile mięsa przy tym się rzuciłem to tylko ja wiem.. musiałem robić czasami kilka dni przerwy żeby przypadkiem nie złapać jakieś metalowej pały i się nie wyżyć np napierda.... w moto gdzie popadnie... dziadostwo nie chciało się dać wydostać. Wyszło po demontażu : króćców ssących, gaźników, alternatora .
Gdy już go wydłubałem moto wyglądało tak:
W między czasie, z racji że upadek wymusił w podróży zmianę kierunkowskazów z przodu, znalazłem drugą parę (bo uznałem że nie są brzydsze od oryginałów i zabrałem się za wymianę z tyłu:
:
Jak już miałem tak wszystko rozebrane ( a nie znam historii serwisowej moto) to pomyślałem ze szkoda nie zabrać się za odszczurzanie gaźników , krótka piłka i długo zbierania info co jak i gdzie i gaziore na stół
Jako totalny laik (ale za to uparty) podszedłem do tematu tak... foto relacja i białe szmatki ... czyli .. jak rozkręcasz tak skręć tylko w odwrotnej kolejności.... i żeby coś nie zostało przypadkiem
Zajrzenie do wnętrza gaźników miałem taki widok :
Natomiast wszystkie membrany jak sztuki nówki więc czyszczenie i efekt taki:
Ogólnie składać pierwszy gaźnik - a robiłem po kolei a nie wszystkie na raz - musiałem dwa razy , bo oczywiście zostały części... ale rozbierając kolejne już popatrzyłem co i jak.
Efekt całej operacji był taki, że po złożeniu wszystkiego moto odpaliło ... od strzała :D:D Odpaliło na aku od auta, bo oczywiście ładować przez zimę się nie chciało i ... trzeba było kupić nowe aku ... lenistwo boli
No dobra.. czyszczenie gaźników zrobione to teraz wypadałoby zrobić synchronizację, tylko ... co to jest ta synchronizacja ?? : :S
No to dawaj w neta i szukamy ... i tak tym sposobem wykminiłem własnej roboty Wakuometr, który kosztował mnie bagatela ... 24 ziko
Kombinowania trochę było ... musiałem nawet igły w aptece kupić i wepchnąć do każdego przewodu, żeby zmniejszyć przepustowość do minimalnej. Hehe. za pierwszym razem wlałem do węży zabarwioną wache od piły łańcuchowej, ale gaźniki zassały wszystko w momencie a moto tylko przepaliło olej i puściło niebieski dym
Następnie przerobiłem moje WAKU , dałem dłuższe przewody (bez łączników - bo dochodziło w nich lewe powietrze) i wlałem do środka olej - motul oczywiście (jakby to miało jakiekolwiek znaczenie )
Ostatnia4 lata 2 tygodni temu edycja: Mariusz od.
Please Zaloguj or Zarejestruj się to join the conversation.
- Mariusz
- Wylogowany
- Klubowicz
Less
Więcej
- Posty: 399
- Otrzymane podziękowania: 78
4 lata 2 tygodni temu #17473
przez Mariusz
Replied by Mariusz on topic Zimowe naprawy i serwis motocykla
cd..
Zabawa była przednia. Robiłem po parze na zmiane bo po podłączeniu pierwszego węża , a zanim zdążyłem podłączyć drugi gaźnik to olej już prawie docierał do gaźnika... trzeba było się uwijać ...
...ale, po kilku minutach regulacji układ oleju w weżach wyglądał jak na zdjęciu wyżej a nie jak na początku czyli np 1 gar wąż prawie cały w oleju a w nr 2 byle na dnie..
Ogólnie maszyna odpala od strzała i chodzi równiutko .. udało się
Następnie wszystko poskładać. Na koniec jeszcze wymiana oleju, filtra oleju i filtra powietrza.
Wczoraj, przy okazji śnieżnej niedzieli poszedłem do garażu na kosmetykę. Zabrałem się za łańcuch i po czyszczeniu zastosowałem nowy biały smar motula i coś mi się wydaje, ze wkońcu będe miał czystą felgę po jeździe, jest elegancko:
i zabrałem się za polerkę gmoli ... były takie :
teraz są takie ... mogą się brudzić na nowo
Ogólnie prawie skończone i moto umyte jest prawie gotowe na wyjazd ...
... prawie bo muszę jeszcze wymienić przewód hamulca z przodu bo nie mogę prawego handbara zamontować ... ale o tym napiszę jak już zadanie wykonam ...
aha wymieniłem jeszcze czujnik stopu przy tylnym hamulcu bo poprzedni ... zdechł - pewnie się wystraszył mojego grzebania...
Nom to chyba tyle jeśli chodzi o ZIMOWY SERWIS POZDRO LwG
Zabawa była przednia. Robiłem po parze na zmiane bo po podłączeniu pierwszego węża , a zanim zdążyłem podłączyć drugi gaźnik to olej już prawie docierał do gaźnika... trzeba było się uwijać ...
...ale, po kilku minutach regulacji układ oleju w weżach wyglądał jak na zdjęciu wyżej a nie jak na początku czyli np 1 gar wąż prawie cały w oleju a w nr 2 byle na dnie..
Ogólnie maszyna odpala od strzała i chodzi równiutko .. udało się
Następnie wszystko poskładać. Na koniec jeszcze wymiana oleju, filtra oleju i filtra powietrza.
Wczoraj, przy okazji śnieżnej niedzieli poszedłem do garażu na kosmetykę. Zabrałem się za łańcuch i po czyszczeniu zastosowałem nowy biały smar motula i coś mi się wydaje, ze wkońcu będe miał czystą felgę po jeździe, jest elegancko:
i zabrałem się za polerkę gmoli ... były takie :
teraz są takie ... mogą się brudzić na nowo
Ogólnie prawie skończone i moto umyte jest prawie gotowe na wyjazd ...
... prawie bo muszę jeszcze wymienić przewód hamulca z przodu bo nie mogę prawego handbara zamontować ... ale o tym napiszę jak już zadanie wykonam ...
aha wymieniłem jeszcze czujnik stopu przy tylnym hamulcu bo poprzedni ... zdechł - pewnie się wystraszył mojego grzebania...
Nom to chyba tyle jeśli chodzi o ZIMOWY SERWIS POZDRO LwG
The following user(s) said Thank You: Andrzej
Please Zaloguj or Zarejestruj się to join the conversation.
- Mariusz
- Wylogowany
- Klubowicz
Less
Więcej
- Posty: 399
- Otrzymane podziękowania: 78
4 lata 2 tygodni temu #17474
przez Mariusz
Replied by Mariusz on topic Zimowe naprawy i serwis motocykla
aha.. usunąłem gmole i zastosowałem crashpady - tak odmiana -- tak czy inaczej coś musi być - poprzednie gmole uratowały mój najlepszy, jak do tej pory, wyjazd - rzecz obowiązkowa -- montaż crashy obu 10 minut -- elegancko
Please Zaloguj or Zarejestruj się to join the conversation.
- REROMEK
- Wylogowany
- Klubowicz
Less
Więcej
- Posty: 499
- Otrzymane podziękowania: 32
4 lata 2 tygodni temu #17475
przez REROMEK
Replied by REROMEK on topic Zimowe naprawy i serwis motocykla
gratuluję samozaparcia, nie wiem czy dałbym radę się zmusić do takiego demontażu w pojedynkę, zwłaszcza synchronizacja zrobiła na mnie duże wrażenie, szacunek!
Please Zaloguj or Zarejestruj się to join the conversation.
- Andrzej
- Wylogowany
- Klubowicz
Less
Więcej
- Posty: 2349
- Otrzymane podziękowania: 108
4 lata 2 tygodni temu #17476
przez Andrzej
Replied by Andrzej on topic Zimowe naprawy i serwis motocykla
Chyba chodziło Ci o polerkę kolektorów a nie gmoli,ale spoko wiemy o co chodzi.Gratuluję,swietna robotą.
Please Zaloguj or Zarejestruj się to join the conversation.
Czas generowania strony: 0.257 s.