- Posty: 399
- Otrzymane podziękowania: 78
Konkretny letni trip - Góry Sowie - Sląskie - Opolskie - Dolny Sląsk
- Mariusz
- Autor
- Wylogowany
- Klubowicz
Less
Więcej
2 lata 5 miesiąc temu #18289
przez Mariusz
Replied by Mariusz on topic Konkretny letni trip - Góry Sowie - Sląskie - Opolskie - Dolny Sląsk
Please Zaloguj or Zarejestruj się to join the conversation.
- markiz
- Wylogowany
- Klubowicz
Less
Więcej
- Posty: 4162
- Otrzymane podziękowania: 111
2 lata 5 miesiąc temu #18290
przez markiz
motocykle to nie wszystko-liczy się pasja
Replied by markiz on topic Konkretny letni trip - Góry Sowie - Sląskie - Opolskie - Dolny Sląsk
Masz talent pisarski Miło się czyta i ogląda zdjęcia gdy na dworzu lekko powyżej zera.Czekam na dalszy ciąg
motocykle to nie wszystko-liczy się pasja
Please Zaloguj or Zarejestruj się to join the conversation.
- Mariusz
- Autor
- Wylogowany
- Klubowicz
Less
Więcej
- Posty: 399
- Otrzymane podziękowania: 78
2 lata 5 miesiąc temu - 2 lata 5 miesiąc temu #18291
przez Mariusz
Replied by Mariusz on topic Konkretny letni trip - Góry Sowie - Sląskie - Opolskie - Dolny Sląsk
Dzień 3.
Z Ustronia do Międzygórza i Bystrzycy.
Tego dnia poza pokonaniem dość sporego odcinka to nic ciekawego się nie wydarzyło.
Cały dzień mieliśmy super pogodę .
Trasa była dość długa i w sumie męcząca. Odczuwaliśmy tak, być może przez upał, n\być może ze to już trzeci dzień... hmm
A tak naprawdę to chyba przez mocne słońce - brak wrażeń na drodze i taka monotonia.
NIe było nawet jakiś fajnych krętych odcinków.
Leniwie do przodu. Postoje na Orlenie itp.
Jedyne co pamiętam, to kolejna rzecz, która wychodzi podczas długich podróży... a mianowicie podczas jazdy tak mnie łeb zaczął boleć że maskara. Czułem że to nie ze zmęczenia, czy z tego że sobie miło :evil: przy pifeczku spędziliśmy wcześniej wieczór, tylko ....
KOMINIARKA !!! Na wyprawę zabrałem chyba 3 pary... kupiłem sobie nowe bezszwowe - elegancko podczas jazdy. Akurat tego dnia ubrałem starą taką , którą używałem do jazdy w koło komina.
W czasie trasy zjechałem na pobocze bo już nei mogłem z bólu wytrzymać - miałem wrażenie że imadło mi łeb zgniata. Zdjąłem szmatę a na twarzy miałem takie pręgi od szwów na czole i poodbijane.... wyjexxxem szmate od razu.... jak ulga ufff :dry: Tego dnia mnie więcej głowa nie bolała... hmm może troszkę przed snem , ale o tym później ;P
Postój nam się chwilę przeciągnął , bo braciak Muchy zgubił słuchawkę gdzieś w trawie i szukał na kolanach
Tego dnia nie było żadnych winkli itp.
Takim turystycznym tempem przed godziną 16 do jechaliśmy do ...
i chwilę później na Wichrowe Wzgórza , gdzie już zakotwiczyliśmy na dwa noclegi
Odebraliśmy pokoje , zrzuciliśmy graty..... a że to wyprawa motocyklowa i tego dnia byliśmy dopiero tylko jakieś 6 godzin w trasie .... to lekko po 17stej dawaj na siodło i pojechaliśmy do Bystrzycy Kłodzkiej!
Pokręciliśmy się, zjedliśmy jakieś włoskie żarcie... chłopaki się upojali włoską wodą gazozo perlaż za jedyne niemal 20 zeta chyba za 0,7 litra :woohoo:
Później ... chyba żabka i... relax - upojny meczyk w tv.
c.d.n.
Z Ustronia do Międzygórza i Bystrzycy.
Tego dnia poza pokonaniem dość sporego odcinka to nic ciekawego się nie wydarzyło.
Cały dzień mieliśmy super pogodę .
Trasa była dość długa i w sumie męcząca. Odczuwaliśmy tak, być może przez upał, n\być może ze to już trzeci dzień... hmm
A tak naprawdę to chyba przez mocne słońce - brak wrażeń na drodze i taka monotonia.
NIe było nawet jakiś fajnych krętych odcinków.
Leniwie do przodu. Postoje na Orlenie itp.
Jedyne co pamiętam, to kolejna rzecz, która wychodzi podczas długich podróży... a mianowicie podczas jazdy tak mnie łeb zaczął boleć że maskara. Czułem że to nie ze zmęczenia, czy z tego że sobie miło :evil: przy pifeczku spędziliśmy wcześniej wieczór, tylko ....
KOMINIARKA !!! Na wyprawę zabrałem chyba 3 pary... kupiłem sobie nowe bezszwowe - elegancko podczas jazdy. Akurat tego dnia ubrałem starą taką , którą używałem do jazdy w koło komina.
W czasie trasy zjechałem na pobocze bo już nei mogłem z bólu wytrzymać - miałem wrażenie że imadło mi łeb zgniata. Zdjąłem szmatę a na twarzy miałem takie pręgi od szwów na czole i poodbijane.... wyjexxxem szmate od razu.... jak ulga ufff :dry: Tego dnia mnie więcej głowa nie bolała... hmm może troszkę przed snem , ale o tym później ;P
Postój nam się chwilę przeciągnął , bo braciak Muchy zgubił słuchawkę gdzieś w trawie i szukał na kolanach
Tego dnia nie było żadnych winkli itp.
Takim turystycznym tempem przed godziną 16 do jechaliśmy do ...
i chwilę później na Wichrowe Wzgórza , gdzie już zakotwiczyliśmy na dwa noclegi
Odebraliśmy pokoje , zrzuciliśmy graty..... a że to wyprawa motocyklowa i tego dnia byliśmy dopiero tylko jakieś 6 godzin w trasie .... to lekko po 17stej dawaj na siodło i pojechaliśmy do Bystrzycy Kłodzkiej!
Pokręciliśmy się, zjedliśmy jakieś włoskie żarcie... chłopaki się upojali włoską wodą gazozo perlaż za jedyne niemal 20 zeta chyba za 0,7 litra :woohoo:
Później ... chyba żabka i... relax - upojny meczyk w tv.
c.d.n.
Ostatnia2 lata 5 miesiąc temu edycja: Mariusz od.
Please Zaloguj or Zarejestruj się to join the conversation.
- Mariusz
- Autor
- Wylogowany
- Klubowicz
Less
Więcej
- Posty: 399
- Otrzymane podziękowania: 78
2 lata 4 miesiąc temu #18292
przez Mariusz
Replied by Mariusz on topic Konkretny letni trip - Góry Sowie - Sląskie - Opolskie - Dolny Sląsk
Dzień 4.
Jedziemy do RIESE - największego militarnego projektu trzeciej rzeszy.
Warto poczytać na ten temat - w chyba dwa lata chcieć zrobić miasto w środku skały ?! ile to musiało pochłonąć istnień ludzkich.. eh
A więc ma być o moto..
Już nie pamiętam dokładnie co i jak,ale było mniej więcej tak :
Dojeżdżamy raczej przed południem
Mamy dość pochmurny dzień, ale nie pada co najważniejsze
parkujemy maszyny
Przywdziewamy kaski ....chyba zaporzyczone z bunkrów z Mamerek z zeszłorocznej wyprawy po Warmińsko-Mazurskim
a następnie zwiedzanie i między innymi pływanie łodzią wewnątrz skały
Wychłodzeni po zwiedzaniu, ale za to pełni wrażeń spijamy ciepłą kawkę .... chyba jeszcze grochóweczka była coś kojarzę - robimy pamiątkową fotkę
i w drogę..
I tego dnia pokonaliśmy drogę 100 zakrętów chyba dwukrotnie - albo to były dwie różne podobne kręte drogi. jedną mielismy suchą pod górkę druga mokra z górki - tak czy siak wrażenie zajebiste - było pochmurno a droga wiedzie prze las więc było jeszcze ciemniej.
Postaram się umieścić filmik z tego później :
Pod wrażeniem z jazdy , ale i całego dnia postanowiliśmy udać się na jadło do knajpki obok naszego noclegu.
Goloneczka całkiem całkiem....
Okazało się że tuż pod nosem mieliśmy mega atrakcję, a mianowicie wodospad i tamę
Ładna ścieżka turystyczna ,
Tam oczywiście byliśmy już na piechotę
koniec dnia chyba znowu meczyk w tv :woohoo:
cdn.
Jedziemy do RIESE - największego militarnego projektu trzeciej rzeszy.
Warto poczytać na ten temat - w chyba dwa lata chcieć zrobić miasto w środku skały ?! ile to musiało pochłonąć istnień ludzkich.. eh
A więc ma być o moto..
Już nie pamiętam dokładnie co i jak,ale było mniej więcej tak :
Dojeżdżamy raczej przed południem
Mamy dość pochmurny dzień, ale nie pada co najważniejsze
parkujemy maszyny
Przywdziewamy kaski ....chyba zaporzyczone z bunkrów z Mamerek z zeszłorocznej wyprawy po Warmińsko-Mazurskim
a następnie zwiedzanie i między innymi pływanie łodzią wewnątrz skały
Wychłodzeni po zwiedzaniu, ale za to pełni wrażeń spijamy ciepłą kawkę .... chyba jeszcze grochóweczka była coś kojarzę - robimy pamiątkową fotkę
i w drogę..
I tego dnia pokonaliśmy drogę 100 zakrętów chyba dwukrotnie - albo to były dwie różne podobne kręte drogi. jedną mielismy suchą pod górkę druga mokra z górki - tak czy siak wrażenie zajebiste - było pochmurno a droga wiedzie prze las więc było jeszcze ciemniej.
Postaram się umieścić filmik z tego później :
Pod wrażeniem z jazdy , ale i całego dnia postanowiliśmy udać się na jadło do knajpki obok naszego noclegu.
Goloneczka całkiem całkiem....
Okazało się że tuż pod nosem mieliśmy mega atrakcję, a mianowicie wodospad i tamę
Ładna ścieżka turystyczna ,
Tam oczywiście byliśmy już na piechotę
koniec dnia chyba znowu meczyk w tv :woohoo:
cdn.
Please Zaloguj or Zarejestruj się to join the conversation.
- Mariusz
- Autor
- Wylogowany
- Klubowicz
Less
Więcej
- Posty: 399
- Otrzymane podziękowania: 78
2 lata 4 miesiąc temu #18293
przez Mariusz
Replied by Mariusz on topic Konkretny letni trip - Góry Sowie - Sląskie - Opolskie - Dolny Sląsk
Z Muchą jeszcze wjechaliśmy pod kościół .. Sanktuarium Marii Śnieżnej. Widać go było od nas - najwyższy punkt na horyzoncie, więc trzeba było oblukać
Dzień 5.
Pakujemy się i w drogę.
MIło było , ale czas wracać do domu.
Trasa przebiegła spokojnie.
W Sztumie zatrzymaliśmy się na pożegnanie i wszyscy jednogłośnie stwierdzili, że pomimo 5 zajebiaszczych dni spędzonych w siodle, że MAŁO I ŻE JESZCZE BY SIĘ GDZIEŚ POJECHAŁO !!!
hehe - i to stwierdzenie właśnie było kwintesencją tego wyjazdu.
podsumowanie:
5 dni
ok 2 tyś kilometrów
koszt podobny jak w zeszłym roku .
Pozdrówki - dzieci wołają - musze biec
Dzień 5.
Pakujemy się i w drogę.
MIło było , ale czas wracać do domu.
Trasa przebiegła spokojnie.
W Sztumie zatrzymaliśmy się na pożegnanie i wszyscy jednogłośnie stwierdzili, że pomimo 5 zajebiaszczych dni spędzonych w siodle, że MAŁO I ŻE JESZCZE BY SIĘ GDZIEŚ POJECHAŁO !!!
hehe - i to stwierdzenie właśnie było kwintesencją tego wyjazdu.
podsumowanie:
5 dni
ok 2 tyś kilometrów
koszt podobny jak w zeszłym roku .
Pozdrówki - dzieci wołają - musze biec
The following user(s) said Thank You: Andrzej
Please Zaloguj or Zarejestruj się to join the conversation.
- markiz
- Wylogowany
- Klubowicz
Less
Więcej
- Posty: 4162
- Otrzymane podziękowania: 111
2 lata 4 miesiąc temu #18294
przez markiz
motocykle to nie wszystko-liczy się pasja
Replied by markiz on topic Konkretny letni trip - Góry Sowie - Sląskie - Opolskie - Dolny Sląsk
Piękne trasy i super atrakcje Mam tam trochę znajomych i widziałem sporo fotek .Jest klimat
motocykle to nie wszystko-liczy się pasja
Please Zaloguj or Zarejestruj się to join the conversation.
Czas generowania strony: 0.262 s.